Letty's PoV
Podałam ekspedientce gotówkę i uśmiechnęłam się życzliwie. Pożegnałam się nie biorąc reszty i wyszłam z show roomu trzymając kilka papierowych toreb od Burberry. Stukając obcasami przeszłam przez galerie czując na sobie wygłodniały wzrok mężczyzn. Z kieszeni moich krótkich jeansowych spodenek z koronkowymi wstawkami wyciągnęłam kluczyki od Audi RS8 i przycisnęłam guzik.
Drzwi się otworzyły więc weszłam do środka. Zakupy położyłam na siedzeniu obok. Wyciągnęłam ze schowka błyszczyk i otwierając lusterko poprawiłam wygląd moich ust. Ułożyłam ponownie włosy i zamknęłam zwierciadełko odkładając je na miejsce.
Włożyłam kluczyki do stacyjki i przekręciłam je rozsiadając się na miejscu kierowcy. Zmieniłam bieg i nacisnęłam pedał gazu wyjeżdżając z parkingu.
Włączyłam się do ruchu obserwując auta jadące przede mną. Co chwila się zmieniały. Jadąc w normalnym tempie wracałam do domu. Przejeżdżając koło uliczki niedaleko mojego mieszkania nie zauważyłam Corvetty Speedster. Auto uderzyło w bok mojego przesuwając je w bok. Zaskoczona zaczęłam przeklinać i wysiadłam poprawiając moją koszulkę na ramiączkach, która mi się osunęła.
- Co to do kurwy było?! - krzyknęłam obchodząc moje auto, zauważyłam wgniecenie w jego prawym boku.
W tej samej chwili brunet w fullcapie wychodził ze swojej Corvetty. Oblizałam usta i przesunęłam po nim wzrokiem. Chłopak miał na sobie koszulke z jakimś wzorem, rurki zwisające z jego bioder i czarne supry. Wróciłam szybko do jego twarzy. O kurwa! To TEN brunet.
- Chyba ktoś tu nie umie jeździć - syknęłam cicho opierając się o maskę mojego auta gdy on oglądał straty.
- Mówisz o sobie? - prychnął cicho
- Nie, mówię o tobie kochaniutki - zaśmiałam się chłodno a on podniósł na mnie wzrok, jego źrenice od razu się rozszerzyły
-Bieber, Justin Bieber - podał mi dłoń, co zignorowałam
- Wiem kim jesteś - wywróciłam oczami w czasie kiedy on lustrował mnie oczami
- To tak jak ja o tobie - mruknął zaciskając szczęke
- Naprawisz mi auto, jasne? - mruknęłam i wzięłam z auta potrzebne rzeczy wypinając się
Czułam jego obecność za mną i kiedy się wyprostowałam objął mnie w tali przyciągając blisko siebie.
- A może jakoś inaczej to załatwimy, co? - jego szept połaskotał moją szyję
- Albo kasa albo inaczej się zabawimy - warknęłam a on przejechał po moim karku palcem
Zadrżałam. Zachęcony reakcją mojego ciała w miejscu mojego tatuaży złożył kilka delikatnych muśnięć. Starałam się nie reagować na jego grę.
- To nie taka zabawa - syknęłam odsuwając się od niego
- Czyżby?
Pokiwałam głową i przeszłam na chodnik nie bacząc na jadące auta. Słyszałam jego kroki za mną. Poprawiłam moje ciemne włosy idąc koło ogrodzenia mojej posesji. Dogonił mnie. Złapał mój łokieć przyciągając do siebie, równocześnie przyciskając do muru. Spojrzałam na jego twarz. Z sekundy na sekundę jego oczy przyjmowały ciemniejszą barwę. Moja głowa była między jego dłońmi a jego twarz była zbyt blisko mojej.
- Spierdalaj ode mnie - warknęłam odpychając go
- Woah, lubię ostre - oblizał uwodzicielsko usta co mu kompletnie nie wyszło
- Nie twoja liga - mrugnęłam do niego i poszłam do domu - a przynieś moje zakupy - rzuciłam mu kluczyki śmiejąc się
Wchodząc do domu nie wyczułam żadnego zioła ani nic co by wskazywało, że Stella jest w domu. Ściągnęłam buty i odłożyłam torebkę na stoliku. Przeszłam do barku i wyciągnęłam potrzebne alkohole do przygotowania margerity. Zmieszałam składniki i wlałam do kieliszka kiedy usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Sącząc napój otworzyłam drzwi opierając się o framugę. W drzwiach stał chłopak z moimi torbami.
- Dzięki - uśmiechnęłam się biorąc moje rzeczy
Wyciągnęłam z tylnej kieszeni moich szortów stu dolarowy banknot i włożyłam do jego kieszeni popijając drinka. Spojrzał na mnie zdziwiony. Gdy wyciągałam dłoń przypadkowo dłonią dotknęłam jego krocza na co on gwałtowanie wciągnął powietrze. Tą samą dłonią przyciągnęłam go do siebie za koszulkę. Oblizał usta myśląc, że go pocałuje.
- Radzę ze mną nie zadzierać - wymruczałam seksownie przy jego ustach - i nie pokazuj się tu, kochanie
- Jeszcze się zobaczymy - mrugnął do mnie
Zbliżył się do mnie by złączyć nasze wargi, ale w odpowiednim momencie odsunęłam się i zamknęłam mu drzwi przed nosem. Przekręciłam klucz w drzwiach dokańczając drinka. Odłożyłam kieliszek obok mojej torebki i wzięłam papierowe torby do ręki. Zgarnęłam włosy na jedną stronę idąc po schodach. Zerkając przez duże okno w przedpokoju widziałam go jak mijał bramę.
Wchodząc do mojej, dużej sypialni przyjrzałam się mojemu zdjęci, które widniało na auto tapecie, na ścianie za łóżkiem. Zdecydowanym krokiem przeszłam do dużej garderoby i na stoliku położyłam siatki. Przygotowałam kilka wieszaków i wyłożyłam wszystko co kupiłam na komodzie obok. Sukienkę, koszulkę i top zawiesiłam na aksamitnych wieszakach, a później w otwartych szafach. Rurki schludnie złożyłam i położyłam na półce.
Schowałam papier i wyszłam patrząc na moje, matowe paznokcie w czarnym kolorze. Z moich myśli nie mogłam wyrzucić tych ciemnych oczu Biebera. Nie, to nie możliwe... Ja nie mogłam czuć czegoś więcej niż nienawiści do niego... Nie teraz, w ogóle, nigdy!
Troszkę mniej słów niż zwykle, no ale... Wybaczycie mi to chyba? Nie pytajcie czemu zostałam sama...
Co sądzicie o rozdziale? Pierwsze spotkanie Letty i Justina. Tak to sobie wyobrażaliście?
Podobało się? Jeśli tak to proszę skomentujcie i powiedzcie znajomym o tym blogu x Pamiętajcie każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania :)
#muchlove
>EDIT<
Chcecie być informowani? KLIK
Chcecie obejrzeć zwiastun? KLIK
o ja ! cudo ! czekam na nn <3 @YoBelieberPL
OdpowiedzUsuńKocham cię i to opowiadanie. Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńświetne . czekam dalej
OdpowiedzUsuńCuudo.<3
OdpowiedzUsuńJUŻ MYŚLAŁAM ZE TO ZROBIĄ.
OdpowiedzUsuńAHAHAHHAHAHA
LEPIEJ NIŻ GENIALNIE.
KOCHANIE , ŚWIETNIE PISZESZ :) @BlueCupcake_x
Boski jak wszystkie! Czekam na kolejny! <3
OdpowiedzUsuńEKSTRA!! :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
OdpowiedzUsuńjesteś utalentowana, tak myślę <3 mega :**
OdpowiedzUsuńZajebiste skarbie <33
OdpowiedzUsuńwspaniały!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, będę zaglądać :) /@carolineswaggy
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały wraz z prologiem i jestem pod WIELKIM wrażeniem! Bardzo spodobało mi się Twoje opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze spotkanie z Justinem może nie wyobrażałam sobie tak, jak to napisałaś, ale spodobało mi się. Mam nadzieję, że z ich "znajomości" wyniknie coś więcej ;)
Bardzo dziękuję za link. Mogłabyś informować mnie o następnych rozdziałach? Byłabym bardzo wdzięczna ;)
ILY <3
@luvbiiebah
Super,jak wszystkie:D czekam na kolejny<3
OdpowiedzUsuńSuper:D czekam na kolejny<33 @gumka_Hazzy69
OdpowiedzUsuńNie jestem Beliber aczkolwiek to opowiadanie do mnie przemawia. Mówi: "ZAOBSERWUJ MNIE ! ZAOBSERWUJ ! ZAOBSERWUJ I CZYTAJ ! "
OdpowiedzUsuńHah, jestem kobietą słabej woli więc to zrobię. Cholernie mi się podoba .. tylko dlaczego się nie ruchali ?! Ah, zboczna ja ... :)
www.nobody-fanfiction.blogspot.com
www.soml-fanfiction.blogspot.com
@NiallNipples_69
kocham :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham to opowiadanie. <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuń@madziulka123_1D
sadfghjkkljjasdfg // @OlkaBelieber
OdpowiedzUsuń